czwartek, 11 kwietnia 2013

Logo, które lata

Logo powinno być proste, łatwe do zapamiętania, ponadczasowe, uniwersalne, zrozumiałe dla odbiorcy i najlepiej jeszcze żeby dobrze radziło sobie z fruwaniem. Takie latające logo, z języka angielskiego (flying-latający + logo), to flogo, wymyślone prawdopodobnie przez firmę, która na co dzień zajmuje się produkcją sztucznego śniegu . Tworzy się je z mydła oraz helu, podobnie jak bańki mydlane. W przeciwieństwie do baniek, flogo formowane jest bardziej dowolnie,
jego rozmiary sięgają 120 cm a w powietrzu utrzymuje się przez około 40 minut.
Szkoda, że bańki mydlane, na których w dzieciństwie wydmuchiwałam sobie płuca, nie miały takich osiągów. 
















Źródła:

www.logodesign.com 
www.effectspecialist.com
blog.catalystranch.com
www.flogos-uk.com 
http://www.events.banquetevent.com/ 
http://hatalska.com/ 
strawberryanarchy.blogspot.com
http://www.wytworniaefektow.pl
www.flogoscanada.com
 

2 komentarze:

  1. Mi z dzieciństwa zdecydowanie zostało formowanie w wyobraźni z chmur obrazów, więc taką reklamę z pewnością odebrałbym pozytywnie, no chyba że zamiast chmur został by jeden wielki bilboard :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niebo jako nowa powierzchnia reklamowa, mogłoby być strasznie :P Ale takie fruwające pianki też bym chętnie pooglądała ;)

      Usuń